z "genami geniuszu" na następne pokolenia przenosiło się więc też śmiertelne genetyczne ryzyko. Oto cena, jaką trzeba było zapłacić za ponadprzeciętną inteligencję. <br><br>Ta sprawna układanka zaproponowana przez amerykańskich uczonych, choć z pozoru niezwykle logiczna, ma też kilka słabych punktów. Jej autorzy bezkrytycznie łączą ze sobą naukowe teorie z różnych dziedzin nauki - np. teorię doboru naturalnego z socjobiologią i psychologiczną koncepcją inteligencji mierzonej w IQ. Wszystkie one w jakiś sposób tłumaczą rzeczywistość, tyle że w obrębie swojej dziedziny wiedzy. Jednak przeniesione na pole innej gałęzi nauki tracą siłę dowodową. <br><br>- Podobnie jest z prostym powiązaniem inteligencji z jednym czy kilkoma genami. To nadinterpretacja