Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
czasu. Teraz widzę, że na jutro nie zdążymy i zabraknie nam cementu.
Malarz oczyszczał deski ze żwiru. Milczał. Tamten niecierpliwił się.
- Takie sprawy trzeba dobrze przemyśleć! A my tu grzebiemy się już drugi dzień.
-Nie mogłem przewidzieć, że podejdzie woda -bąknął zaczepnie malarz.
Krępy mężczyzna uczynił ręką gest rezygnacji. - Wszystko nawala.
Malarz ułożył worek na deskach i bez słowa dał znak towarzyszowi . Unieśli wspólnie. Malarz ruszył przodem... Zanim szerokie plecy jego wspólnika zginęły w wylocie korytarza, Perełka wolnym krokiem odszedł od drzwi. Po chwili ruszył szybciej. Chciał donieść chłopcom o niezwykle ważnym odkryciu. Nie spodziewał się bowiem, że Jola wcześniej wpadła
czasu. Teraz widzę, że na jutro nie zdążymy i zabraknie nam cementu.<br>Malarz oczyszczał deski ze żwiru. Milczał. Tamten niecierpliwił się.<br> - Takie sprawy trzeba dobrze przemyśleć! A my tu grzebiemy się już drugi dzień.<br> -Nie mogłem przewidzieć, że podejdzie woda -bąknął zaczepnie malarz.<br>Krępy mężczyzna uczynił ręką gest rezygnacji. - Wszystko nawala.<br>Malarz ułożył worek na deskach i bez słowa dał znak towarzyszowi &lt;page nr=182&gt;. Unieśli wspólnie. Malarz ruszył przodem... Zanim szerokie plecy jego wspólnika zginęły w wylocie korytarza, Perełka wolnym krokiem odszedł od drzwi. Po chwili ruszył szybciej. Chciał donieść chłopcom o niezwykle ważnym odkryciu. Nie spodziewał się bowiem, że Jola wcześniej wpadła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego