Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
synowa.
- Bardzo niepoczciwy żart, bardzo! My braliśmy nam rabowane żeby przetrwać, a i tak połowa moich rówieśnych na suchoty wymarła.
- Mamo, ten Niemiec to chłopiec jeszcze i nikomu tutaj niczego nie mógł odebrać.
- Prawda. Wojować tu nie mógł, jak dwór palili jego jeszcze na świecie długo nie było. I pewno nawet nie zdaje sobie sprawy, że jest potomkiem morderców...
- Mamo, tak nie można, bo nigdy się narody ze sobą nie pojednają.
- Pewno, ciebie po gębie nie bili za snopek żyta wzięty z własnego pola i garść... Et! Co tu mówić. Oby was to nigdy nie spotkało.
- ... z początku z nikim się ten
synowa.<br>- Bardzo niepoczciwy żart, bardzo! My braliśmy nam rabowane żeby przetrwać, a i tak połowa moich rówieśnych na suchoty wymarła.<br>- Mamo, ten Niemiec to chłopiec jeszcze i nikomu tutaj niczego nie mógł odebrać.<br>- Prawda. Wojować tu nie mógł, jak dwór palili jego jeszcze na świecie długo nie było. I pewno nawet nie zdaje sobie sprawy, że jest potomkiem morderców...<br>- Mamo, tak nie można, bo nigdy się narody ze sobą nie pojednają.<br>- Pewno, ciebie po gębie nie bili za snopek żyta wzięty z własnego pola i garść... Et! Co tu mówić. Oby was to nigdy nie spotkało.<br>- ... z początku z nikim się ten
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego