Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
miejsca, ale skrytki z pamiętnikiem nie udało się znaleźć, Nie zraziło to ani Kuryłły, ani Fryderyka. Ja również poparłem ich zdanie, że korzystając z posiadanych przez nas aż czterech środków lokomocji: forda, wartburga, mojego wehikułu i straszliwego motocykla, powinniśmy odbyć wycieczkę do wspomnianych już miejscowości z szachownicami.
Wyjazd miał nastąpić nazajutrz o godzinie dziesiątej rano, sprzed starego kościoła w Jasieniu.
I na tym zakończyło się pierwsze zebranie Związku Tajemniczej Szachownicy.
Gdy odwoziłem Hildę do pałacu, powiedziała mi:
- Obawiam się, że dla nich wszystkich zagadka szachownicy to tylko jeszcze jedna urlopowa zabawa. A dla mnie jest to sprawa bardzo poważna.
Odpowiedziałem jej
miejsca, ale skrytki z pamiętnikiem nie udało się znaleźć, Nie zraziło to ani Kuryłły, ani Fryderyka. Ja również poparłem ich zdanie, że korzystając z posiadanych przez nas aż czterech środków lokomocji: forda, wartburga, mojego wehikułu i straszliwego motocykla, powinniśmy odbyć wycieczkę do wspomnianych już miejscowości z szachownicami.<br>Wyjazd miał nastąpić nazajutrz o godzinie dziesiątej rano, sprzed starego kościoła w Jasieniu.<br>I na tym zakończyło się pierwsze zebranie Związku Tajemniczej Szachownicy.<br>Gdy odwoziłem Hildę do pałacu, powiedziała mi:<br>- Obawiam się, że dla nich wszystkich zagadka szachownicy to tylko jeszcze jedna urlopowa zabawa. A dla mnie jest to sprawa bardzo poważna.<br>Odpowiedziałem jej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego