Typ tekstu: Książka
Autor: Karol Modzelewski
Tytuł: Barbarzyńska Europa
Rok: 2004
na związek między wiecem a uroczystością kultową, połączoną ze spożywaniem na wspólnej obrzędowej uczcie (żertwie) zwierząt złożonych na ofiarę bogom. Hagiograf, żądny cudów i zrządzeń opatrzności, uznał za rzecz niezwykłą, a więc za wynik boskiej interwencji to, co w rzeczywistości musiało być zwyczajową normą: lud, który zszedł się na święto, nazajutrz trwał na miejscu w oczekiwaniu na rozpoczęcie wiecu.
Informacja Herborda o "jakimś pogańskim święcie" zdaje się wskazywać, że mowa o zgromadzeniu dorocznym. Wiece, o których pisał Helmold, odbywały się częściej: nie co poniedziałek wprawdzie, jak mniemał kronikarz, ale zapewne co miesiąc (księżycowy). Najdalej idące podobieństwo łączy jednak opowieść Helmolda z
na związek między wiecem a uroczystością kultową, połączoną ze spożywaniem na wspólnej obrzędowej uczcie (żertwie) zwierząt złożonych na ofiarę bogom. Hagiograf, żądny cudów i zrządzeń opatrzności, uznał za rzecz niezwykłą, a więc za wynik boskiej interwencji to, co w rzeczywistości musiało być zwyczajową normą: lud, który zszedł się na święto, nazajutrz trwał na miejscu w oczekiwaniu na rozpoczęcie wiecu.<br> Informacja Herborda o "jakimś pogańskim święcie" zdaje się wskazywać, że mowa o zgromadzeniu dorocznym. Wiece, o których pisał Helmold, odbywały się częściej: nie co poniedziałek wprawdzie, jak mniemał kronikarz, ale zapewne co miesiąc (księżycowy). Najdalej idące podobieństwo łączy jednak opowieść Helmolda z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego