że nadto ich wysokie głosy niweczą wzniosłość: jakże można traktować serio wielkich bohaterów historycznych, jeśli śpiewają sopranem? Na tę niestosowną nieprzystawalność głosu do roli narzekano mocno w końcu wieku XVIII, gdy uznano za rażące także inne wykroczenia, kłócące się z zasadą prawdopodobieństwa: przede wszystkim nie dostosowane do epoki kostiumy i nazbyt konwencjonalne dekoracje sceniczne.<br>Krytykowano operę włoską, ale na przełomie wieków teatr operowy był ożywczym źródłem dla wyobraźni romantyków. Była bowiem opera widowiskiem, najbliższym romantycznej idei syntezy sztuk. Poezja, muzyka orkiestrowa, śpiew, balet, oprawa plastyczna, gra aktorów - wszystko zdawało się w niej równouprawnione, wszystko miało harmonijnie współtworzyć doskonałe dzieło sztuki. W