Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
pan rękę, to ten nowy samochód nie będzie sam jeździł i zarabiał, więc skąd weźmie pan pieniądze na spłatę rat?". Wszyscy pochmurnieją, bo myślą, że to już koniec rozmów i nici z kredytu... I wtedy staramy się ich przekonać, że ryzyko w interesach jest zawsze. Po prostu trzeba umieć je nazwać i odpowiednio skalkulować.
Odpowiedzialność i ryzyko są zwykle opłacane proporcjonalnie do ich wielkości - czy to w przypadku pracy na etacie głównej księgowej, czy prowadzenia własnej firmy. Oczywiście, istnieje kategoria ludzi, którzy zadowolą się cichą posadką, wykonywaniem cudzych poleceń i skromnym uposażeniem, byle uniknąć zawodowych stresów. Ale nawet im nie udaje
pan rękę, to ten nowy samochód nie będzie sam jeździł i zarabiał, więc skąd weźmie pan pieniądze na spłatę rat?". Wszyscy pochmurnieją, bo myślą, że to już koniec rozmów i nici z kredytu... I wtedy staramy się ich przekonać, że ryzyko w interesach jest zawsze. Po prostu trzeba umieć je nazwać i odpowiednio skalkulować. <br>Odpowiedzialność i ryzyko są zwykle opłacane proporcjonalnie do ich wielkości - czy to w przypadku pracy na etacie głównej księgowej, czy prowadzenia własnej firmy. Oczywiście, istnieje kategoria ludzi, którzy zadowolą się cichą posadką, wykonywaniem cudzych poleceń i skromnym uposażeniem, byle uniknąć zawodowych stresów. Ale nawet im nie udaje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego