Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
targującym się zapamiętale o każdą (moją) złotówkę, a kupcem stawiającym niezwykle emocjonalnie swoje warunki w ciekawej polszczyźnie, tak pod względem akcentu, jak i gramatyki ("Ja by sze wstydziłem mieć kufer za takiego marnego piniądza!"). Poza argumentami merytorycznymi padały też z jego strony argumenty natury głęboko ludzkiej typu - jak można doprowadzić nędzną zapłatą do ruiny ojca licznej, moralnej i kochającej się rodziny? Julek, znakomicie wpadając w konwencję dialogu, narzuconą przez partnera, zrywał dwukrotnie pertraktacje i, dosłownie blady z oburzenia, opuszczał plac boju. Kupiec obojętnie niby traktujący to oburzenie negocjanta, za pierwszym razem, dogonił nas tuż zaraz, na podwórku. Za drugim razem dopadł
targującym się zapamiętale o każdą (moją) złotówkę, a kupcem stawiającym niezwykle emocjonalnie swoje warunki w ciekawej polszczyźnie, tak pod względem akcentu, jak i gramatyki ("Ja by sze wstydziłem mieć kufer za takiego marnego piniądza!"). Poza argumentami merytorycznymi padały też z jego strony argumenty natury głęboko ludzkiej typu - jak można doprowadzić nędzną zapłatą do ruiny ojca licznej, moralnej i kochającej się rodziny? Julek, znakomicie wpadając w konwencję dialogu, narzuconą przez partnera, zrywał dwukrotnie pertraktacje i, dosłownie blady z oburzenia, opuszczał plac boju. Kupiec obojętnie niby traktujący to oburzenie negocjanta, za pierwszym razem, dogonił nas tuż zaraz, na podwórku. Za drugim razem dopadł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego