Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Liryka mojego życia
Lata powstania: 1921-1969
Rysów twarzy, rumieńców, uśmiechów i krwi.

Co za bladość! Ach, nie patrz! Wszystko się zapadło,
Zostało kilka wąskich i bolesnych bruzd,
Przebóg! Zlituj się! Zabierz straszne to zwierciadło,
Szaleństwo patrzy z oczu i z grymasu ust.

Przypominam: umarłem. To było niedawno.
Kochanymi rękami kopałaś mi grób;
I miałem śmierć jak nędznik, smutną i niesławną,
Jestem cieniem. I leżę jak cień u twych stóp.

Nikomu niepotrzebny w popiołach zagrzebię
Moje wiersze. I koniec. Urwała się nić.
Módl się za mną. To wszystko... Umarłem przez ciebie,
Chociaż właśnie dla ciebie tak pragnąłem żyć.


BĘBEN
Z czterdziestu męczenników jestem czterdziesty pierwszy,
Nożem na bębnie
Rysów twarzy, rumieńców, uśmiechów i krwi.<br><br>Co za bladość! Ach, nie patrz! Wszystko się zapadło,<br>Zostało kilka wąskich i bolesnych bruzd,<br>Przebóg! Zlituj się! Zabierz straszne to zwierciadło,<br>Szaleństwo patrzy z oczu i z grymasu ust.<br><br>Przypominam: umarłem. To było niedawno.<br>Kochanymi rękami kopałaś mi grób;<br>I miałem śmierć jak nędznik, smutną i niesławną,<br>Jestem cieniem. I leżę jak cień u twych stóp.<br><br>Nikomu niepotrzebny w popiołach zagrzebię<br>Moje wiersze. I koniec. Urwała się nić.<br>Módl się za mną. To wszystko... Umarłem przez ciebie,<br>Chociaż właśnie dla ciebie tak pragnąłem żyć.&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div sex="m"&gt;&lt;tit&gt;BĘBEN&lt;/&gt;<br>Z czterdziestu męczenników jestem czterdziesty pierwszy,<br>Nożem na bębnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego