Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 09.09
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
winnych! Gdzie są bandyci? Znajdźcie wszystkich zabójców! - krzyczeli.
Prezydent Osetii Północnej Aleksander Dzasochow powiedział demonstrantom, że wkrótce poda się do dymisji, odwoła lokalny rząd i ukarze generałów. - Odejdź natychmiast! - krzyczał tłum. Wielu demonstrantów twierdziło, że prezydent mógł ocalić dzieci z zaatakowanej przez terrorystów szkoły, ale nie chciał wziąć udziału w negocjacjach.
Manifestacja była nielegalna, ale milicja nie interweniowała.
W samym Biesłanie kolejny dzień trwały pogrzeby. Na miejskim cmentarzu po południu zbiera się tłum ludzi. Grzebanych jest po kilkanaście ciał jednocześnie. - Gdy skończy się żałoba, także pojedziemy do Władykaukazu - mówił mi jeden z żałobników.
Wydaje się, że pójdą nie tylko tam.
- Tej
winnych! Gdzie są bandyci? Znajdźcie wszystkich zabójców! - krzyczeli.<br>Prezydent &lt;name type="place"&gt;Osetii Północnej&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;Aleksander Dzasochow&lt;/&gt; powiedział demonstrantom, że wkrótce poda się do dymisji, odwoła lokalny rząd i ukarze generałów. - Odejdź natychmiast! - krzyczał tłum. Wielu demonstrantów twierdziło, że prezydent mógł ocalić dzieci z zaatakowanej przez terrorystów szkoły, ale nie chciał wziąć udziału w negocjacjach.<br>Manifestacja była nielegalna, ale milicja nie interweniowała.<br>W samym &lt;name type="place"&gt;Biesłanie&lt;/&gt; kolejny dzień trwały pogrzeby. Na miejskim cmentarzu po południu zbiera się tłum ludzi. Grzebanych jest po kilkanaście ciał jednocześnie. - Gdy skończy się żałoba, także pojedziemy do &lt;name type="place"&gt;Władykaukazu&lt;/&gt; - mówił mi jeden z żałobników.<br>Wydaje się, że pójdą nie tylko tam.<br>- Tej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego