Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
kanapie, nie zastanowiło Zbyszka - zawsze robiła dziwne rzeczy: wyciągała z kątów starzyznę i kazała podziwiać albo zabierała jakiś potrzebny przedmiot i wynosiła do siebie, albo krzyczała na ojca, albo grała na skrzypcach... Teraz leżała - czerwona - w salonie o pierwszej po południu, kiedy ludzie latają po ulicach. Jedno było wiadome, że nic dobrego z tego nie wyniknie, i Zbyszek nieżyczliwie spozierał na babkę.
Róża zaś patrzyła na wnuczka z niepokojem. Do Marty miała zawsze niechęć za "spiczastą brodę" - znak szczególny Adama. - Władyś i nieżyjący Kaziuczek - byli podobni do niej, mogła ich sobie wyobrazić jako swoje dzieci z Michałem, natomiast Marta była "nieodrodną córeczką
kanapie, nie zastanowiło Zbyszka - zawsze robiła dziwne rzeczy: wyciągała z kątów starzyznę i kazała podziwiać albo zabierała jakiś potrzebny przedmiot i wynosiła do siebie, albo krzyczała na ojca, albo grała na skrzypcach... Teraz leżała - czerwona - w salonie o pierwszej po południu, kiedy ludzie latają po ulicach. Jedno było wiadome, że nic dobrego z tego nie wyniknie, i Zbyszek nieżyczliwie spozierał na babkę. <br>Róża zaś patrzyła na wnuczka z niepokojem. Do Marty miała zawsze niechęć za "spiczastą brodę" - znak szczególny Adama. - Władyś i nieżyjący Kaziuczek - byli podobni do niej, &lt;page nr=41&gt; mogła ich sobie wyobrazić jako swoje dzieci z Michałem, natomiast Marta była "nieodrodną córeczką
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego