Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
dojazdówce. Niby nic się nie stało; ale stracili tyle, że spóźnili się na najbliższy pekac i przegrali. Stefan się wściekł, ale pilota nie zmienił. Coś w tych plotkach jest.
- A gdybym w dalszym ciągu upierał się, że był pan związany finansowo z Gorczycą...
- Pana wola, kapitanie, jeśli nie ma pan nic lepszego do roboty, niech pan się przy tym uprze.
Znowu chwilę jechali w milczeniu. Teraz już kapitan
nie spodziewał się sympatycznej rozmowy z dziennikarzem, zbyt ostro dał mu do zrozumienia, że nie wierzy w jego szczerość. Postanowił zacząć z innej beczki.
- Na pogrzebie będzie chyba cały rajdowy światek.
- Niech się pan
dojazdówce. Niby nic się nie stało; ale stracili tyle, że spóźnili się na najbliższy pekac i przegrali. Stefan się wściekł, ale pilota nie zmienił. Coś w tych plotkach jest.<br>- A gdybym w dalszym ciągu upierał się, że był pan związany finansowo z Gorczycą...<br>- Pana wola, kapitanie, jeśli nie ma pan nic lepszego do roboty, niech pan się przy tym uprze.<br>Znowu chwilę jechali w milczeniu. Teraz już kapitan &lt;page nr= 158&gt;<br>nie spodziewał się sympatycznej rozmowy z dziennikarzem, zbyt ostro dał mu do zrozumienia, że nie wierzy w jego szczerość. Postanowił zacząć z innej beczki.<br>- Na pogrzebie będzie chyba cały rajdowy światek.<br>- Niech się pan
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego