Typ tekstu: Książka
Autor: Dąbrowska Maria
Tytuł: Noce i dnie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1932
mieszkańców.
- Tak - dodawała. - Byłam głupia. Bałam się początków. Zdawało mi się, że być podręczną czy płatną panną w magazynie to nie dla mnie - że tego nie przetrzymam. Uważałam, że wyjść za mąż jest czymś najwięcej pochlebnym dla kobiety. A nad tym się nie zastanowiłam, żem tu przecie nie poszła na nic lepszego. Co prawda, to wiedziałam, że odjadę daleko i że nasze marne warunki nie będą moim znajomym tak ciągle biły w oczy, a miałam nadzieję, że po pewnym czasie dojdziemy i tu do czego innego.
- I dojdziecie, dojdziecie - pocieszała ją pani Ładzina. Któż by miał dochodzić, jak nie tacy jak wy
mieszkańców.<br>- Tak - dodawała. - Byłam głupia. Bałam się początków. Zdawało mi się, że być podręczną czy płatną panną w magazynie to nie dla mnie - że tego nie przetrzymam. Uważałam, że wyjść za mąż jest czymś najwięcej pochlebnym dla kobiety. A nad tym się nie zastanowiłam, żem tu przecie nie poszła na nic lepszego. Co prawda, to wiedziałam, że odjadę daleko i że nasze marne warunki nie będą moim znajomym tak ciągle biły w oczy, a miałam nadzieję, że po pewnym czasie dojdziemy i tu do czego innego. &lt;page nr=60&gt;<br>- I dojdziecie, dojdziecie - pocieszała ją pani Ładzina. Któż by miał dochodzić, jak nie tacy jak wy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego