Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 32
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
naszego kraju, jak i po stronie Unii) nie ma jak oddziaływać szerzej na opinię publiczną, natomiast sens ma próba oddziaływania na elity polityczne, zwłaszcza parlamentarzystów i na dziennikarzy. Jak? Po prostu trzeba ich zapraszać do Polski na wycieczki. Niech sami zobaczą. Polska nie na plakatach, ale na żywo. - Nie ma nic lepszego niż bezpośrednie kontakty - powiedziało kilku ambasadorów. Lepiej oczywiście, żeby jeździli z polskimi przewodnikami, nie tyle dla indoktrynacji, lecz w trosce o ich samochody.
Oczywiście powstaje wtedy kluczowe pytanie, jaką Polskę chcielibyśmy pokazać? Czy wzbudzić sympatię dla historii - dla naszych niezwykłych i krwawych dziejów, czy udowadniać, że nasi rolnicy to niegroźni
naszego kraju, jak i po stronie Unii) nie ma jak oddziaływać szerzej na opinię publiczną, natomiast sens ma próba oddziaływania na elity polityczne, zwłaszcza parlamentarzystów i na dziennikarzy. Jak? Po prostu trzeba ich zapraszać do Polski na wycieczki. Niech sami zobaczą. Polska nie na plakatach, ale na żywo. - Nie ma nic lepszego niż bezpośrednie kontakty - powiedziało kilku ambasadorów. Lepiej oczywiście, żeby jeździli z polskimi przewodnikami, nie tyle dla indoktrynacji, lecz w trosce o ich samochody.<br>Oczywiście powstaje wtedy kluczowe pytanie, jaką Polskę chcielibyśmy pokazać? Czy wzbudzić sympatię dla historii - dla naszych niezwykłych i krwawych dziejów, czy udowadniać, że nasi rolnicy to niegroźni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego