Typ tekstu: Książka
Autor: Libera Antoni
Tytuł: Madame
Rok: 1998
blaszane złotawe krążki, które jak górskie odznaki ozdobiły im piersi, i stanąwszy w rozkroku nad siedzącymi tuż przy nich, wyrzekli równocześnie sakramentalną formułkę:
- Prosz-sz-szę bilety do kontroli.
Zdawałoby się, że po tym mógłby się już odprężyć. W końcu całe napięcie zostało rozładowane: wyczuł ich; odgadł; ma nosa. - Tymczasem, nic podobnego. Był dalej podminowany i dalej, nierozumnie, folgował złym emocjom.
- Żeby taki paskudziarz, co wszystkie grzechy świata ma wypisane na twarzy, mógł żądać czegoś od innych! By mu... okazać bilet! Bym j a - monada wolna, nieposkromiona jak Ren, udająca się właśnie do Ambasady Francuskiej - miał się podporządkować jego bezczelnej woli, poświęcić
blaszane złotawe krążki, które jak górskie odznaki ozdobiły im piersi, i stanąwszy w rozkroku nad siedzącymi tuż przy nich, wyrzekli równocześnie sakramentalną formułkę:<br>- Prosz-sz-szę bilety do kontroli.<br>Zdawałoby się, że po tym mógłby się już odprężyć. W końcu całe napięcie zostało rozładowane: wyczuł ich; odgadł; ma nosa. - Tymczasem, nic podobnego. Był dalej podminowany i dalej, nierozumnie, folgował złym emocjom.<br>- Żeby taki paskudziarz, co wszystkie grzechy świata ma wypisane na twarzy, mógł żądać czegoś od innych! By mu... okazać bilet! Bym j a - monada wolna, nieposkromiona jak Ren, udająca się właśnie do Ambasady Francuskiej - miał się podporządkować jego bezczelnej woli, poświęcić
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego