Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 06.10
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
stracił przytomność. - Zobaczyłam męża leżącego twarzą na kamieniach, a z głowy i nosa leciała mu krew - opowiada Barbara Łukasik. - Polałam go wodą i po jakimś czasie ocknął się. Sam pojechał do szpitala.
Zajście w gabinecie
Jak opowiada B. Łukasik, dyżurujący w izbie przyjęć lekarz chirurg Marek Kachnowicz stwierdził, że mężczyźnie nic nie jest, przepisał jedynie zastrzyk przeciwtężcowy i nakazał w domu położyć się na 12 godzin. Gdy wrócił, zaraz po wyjściu z samochodu zwymiotował. - Natychmiast z mężem wróciłam do szpitala i zażądałam od lekarza skierowania na prześwietlenie głowy, ale lekarz ponownie stwierdził, że mężowi nic nie jest i ma tylko lekki
stracił przytomność. - Zobaczyłam męża leżącego twarzą na kamieniach, a z głowy i nosa leciała mu krew - opowiada Barbara Łukasik. - Polałam go wodą i po jakimś czasie ocknął się. Sam pojechał do szpitala.<br>&lt;tit&gt;Zajście w gabinecie&lt;/&gt;<br>Jak opowiada B. Łukasik, dyżurujący w izbie przyjęć lekarz chirurg Marek Kachnowicz stwierdził, że mężczyźnie nic nie jest, przepisał jedynie zastrzyk przeciwtężcowy i nakazał w domu położyć się na 12 godzin. Gdy wrócił, zaraz po wyjściu z samochodu zwymiotował. - Natychmiast z mężem wróciłam do szpitala i zażądałam od lekarza skierowania na prześwietlenie głowy, ale lekarz ponownie stwierdził, że mężowi nic nie jest i ma tylko lekki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego