Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
i wcale jej nie było, kotlety spaliły się na węgiel, a deser nie stanął. Madzia w wypiekach i ze łzami w oczach biegała z pokoju do kuchni i z powrotem, a mnie nie było jej wcale żal, przeciwnie, powiedziałem, że to jest skandal i że taka zabawa w dorosłych do niczego dobrego nie doprowadzi. Wyszedłem trzasnąwszy drzwiami. Cóż poradzę na to, że nienawidzę, gdy zabierają się do czegoś niefachowcy? To nie jest miłe, świeże i naiwne, jak powiada ciotka Szumska, ale obrzydliwe. I na to nic nie poradzę, że lubię niedojrzałość, ale na swoim właściwym miejscu. Ciotka Szumska spotkała Ludkę, opowiedziała jej
i wcale jej nie było, kotlety spaliły się na węgiel, a deser nie stanął. Madzia w wypiekach i ze łzami w oczach biegała z pokoju do kuchni i z powrotem, a mnie nie było jej wcale żal, przeciwnie, powiedziałem, że to jest skandal i że taka zabawa w dorosłych do niczego dobrego nie doprowadzi. Wyszedłem trzasnąwszy drzwiami. Cóż poradzę na to, że nienawidzę, gdy zabierają się do czegoś niefachowcy? To nie jest miłe, świeże i naiwne, jak powiada ciotka Szumska, ale obrzydliwe. I na to nic nie poradzę, że lubię niedojrzałość, ale na swoim właściwym miejscu. Ciotka Szumska spotkała Ludkę, opowiedziała jej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego