filozofię po to, żeby się nie dać przepływowi czasu. Temu, co jest tak nieubłagane, wreszcie - zbliżającej się śmierci, która na dobrą sprawę już od czasów młodości była tematem numer jeden w moim odbieraniu świata. Także w jedzeniu, także w seksie, także w pejzażach, które oglądałem. Być może takie myślenie do niczego dobrego nie prowadzi, ale za to niemyślenie o przemijaniu jest dowodem jakiegoś kretyństwa i nic wówczas w życiu nie smakuje.</><br><who12>M.D.: A po co kobiecie jest mężczyzna?</><br><who11>J.N.: Jeszcze raz - po to, żeby robił dzieci. Nie lubisz tego tematu.</><br><who12>M.D.: Nie masz racji, każdego mężczyznę, z którym byłam