wojnie. To, co czytałam, teraz inaczej widzę. Skorupy gruzu we włosach, kikuty rąk, nóg. Stosy trupów. Teraz już nie tylko sobie wyobrażam. Teraz już wiem. <br>Koszmar. W każdym widzę trupa. W autobusie, na ulicy, w sklepie, na uczelni. Najtrudniej to znieść, gdy się patrzy na bliskich. <br>Kontakty z drugim ciałem - nie do zniesienia. Byłam wtedy z Tomkiem, moim pierwszym chłopcem. Trzymam go za rękę już usypiając - i nagły szok! To jest jej ręka! Ręka trupa! Oblewam się potem. Krzyczę. Odsuwam od niego. Tomek przygarnia mnie, przytula - ciepły, żywy. - Nie rozumie... <br>Dotknęłam wtedy śmierci - a mimo to ciągle była czymś odległym, nierealnym