Typ tekstu: Książka
Autor: Głębski Jacek
Tytuł: Kuracja
Rok: 1998
inaczej wygląda z perspektywy lekarza, który widzi go między jednym obchodem a drugim: ot, pacjent, jakich wielu. Dziś niedobrze? Jutro może będzie lepiej. Nie jest lepiej? To może nazajutrz się poprawi. A jak nie, to zastosuje się coś innego. Ale tutaj, na sali, jeden dzień wypełniony takimi jękami staje się nie do zniesienia. To już nie jest jakiś anonimowy pacjent. Jest to Kowalski, i to nie jakiś tam Kowalski, ale ten Kowalski. Leży teraz bez ruchu i nie mówi już o prądach, nie wstaje do jedzenia ani do ubikacji, nie wychodzi na krótki spacer po korytarzu. Leży bez czucia i woli, roztacza wokół
inaczej wygląda z perspektywy lekarza, który widzi go między jednym obchodem a drugim: ot, pacjent, jakich wielu. Dziś niedobrze? Jutro może będzie lepiej. Nie jest lepiej? To może nazajutrz się poprawi. A jak nie, to zastosuje się coś innego. Ale tutaj, na sali, jeden dzień wypełniony takimi jękami staje się nie do zniesienia. To już nie jest jakiś anonimowy pacjent. Jest to Kowalski, i to nie jakiś tam Kowalski, ale ten Kowalski. Leży teraz bez ruchu i nie mówi już o prądach, nie wstaje do jedzenia ani do ubikacji, nie wychodzi na krótki spacer po korytarzu. Leży bez czucia i woli, roztacza wokół
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego