pięć minut, dobrze? Aha, i szpital jest otoczony, proszę nie próbować ucieczki. - Potem zwrócił się do Klossa: - Żal panu tej Klary? A może chce pan prosić, żebym ją oszczędził?<br>Kloss milczał. Znowu poczuł pod palcami chłodny metal. Więc jednak się nie udało, należało właściwie przewidywać, że Rhode postąpi tak, a nie inaczej. Nie rzuca słów na wiatr.<br>Major tymczasem z zainteresowaniem przyglądał się Klossowi.<br>- Nie sądzę, żeby to była wielka miłość - powiedział. - Taka sobie drobna miłostka, poruczniku, prawda?<br>Nagle otworzyły się gwałtownie drzwi. Na progu stanęła Krystyna. Widocznie podsłuchiwała; wzrok miała nieprzytomny, w ręku trzymała broń. Patrzyła tylko na Rhodego.<br>- Ręce na