Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
Nagle objawia się oszałamiająca różnorodność - jakby każde z tych poszczególnych istnień zakwitło. Oszałamiająca prawdziwość wieczornego ogrodu. Kwiaty na grządkach kwitną i pachną na całego, i mówią ci, że istniejesz naprawdę. Po co więc było pchać się do tego namiotu, gdzie jakaś francuska grupa pokazywała insekty? Patrzyłeś na tę grupkę wcale nie lepszą, raczej jakby gorszą od tych innych, których wchodząc do namiotu, postanawiałeś na zawsze porzucić. Jakby jakiś los albo przypadek dokonał negatywnej selekcji. Dlaczego właśnie w tym składzie do tego absurdalnego namiotu, z którego dochodziła jakaś muzyczka i jakieś ciche pomruki? Oni jednak czekali cierpliwie, z nadzieją na wieńczące wieczór przeżycie
Nagle objawia się oszałamiająca różnorodność - jakby każde z tych poszczególnych istnień zakwitło. Oszałamiająca prawdziwość wieczornego ogrodu. Kwiaty na grządkach kwitną i pachną na całego, i mówią ci, że istniejesz naprawdę. Po co więc było pchać się do tego namiotu, gdzie jakaś francuska grupa pokazywała insekty? Patrzyłeś na tę grupkę wcale nie lepszą, raczej jakby gorszą od tych innych, których wchodząc do namiotu, postanawiałeś na zawsze porzucić. Jakby jakiś los albo przypadek dokonał negatywnej selekcji. Dlaczego właśnie w tym składzie do tego absurdalnego namiotu, z którego dochodziła jakaś muzyczka i jakieś ciche pomruki? Oni jednak czekali cierpliwie, z nadzieją na wieńczące wieczór przeżycie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego