Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Almanach Humanistyczny "Bez wiedzy i zgody..."
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1986
i gęgaczach".
Powiedziałem, że wątek "Krakowskiego Przedmieścia" mam Wierzbickiemu za złe. Znaczy to coś innego niż niezgoda. Nie podzielam części poglądów autora "Myśli...", ale nie mam mu ich za złe. Na przykład nie żywię kultu dla Dmowskiego, raczej niechęć. Myślę, że na początku XX w. Studnicki był równie dobrym, jeśli nie lepszym "scenarzystą" i że kiedy pisał "Sprawę polską", to miał akurat tyle racji, co Dmowski. Ale sądzę, że tak jak mnie wolno za Dmowskim nie przepadać, tak wolno Wierzbickiemu pisać o nim w pozycji niewygodnej, tj. na klęczkach. W sekrecie musze jednak Wierzbickiemu powiedzieć - bo najwyraźniej tego nie wie - że piłsudczycy
i gęgaczach".<br> Powiedziałem, że wątek "Krakowskiego Przedmieścia" mam Wierzbickiemu za złe. Znaczy to coś innego niż niezgoda. Nie podzielam części poglądów autora "Myśli...", ale nie mam mu ich za złe. Na przykład nie żywię kultu dla Dmowskiego, raczej niechęć. Myślę, że na początku XX w. Studnicki był równie dobrym, jeśli nie lepszym "scenarzystą" i że kiedy pisał "Sprawę polską", to miał akurat tyle racji, co Dmowski. Ale sądzę, że tak jak mnie wolno za Dmowskim nie przepadać, tak wolno Wierzbickiemu pisać o nim w pozycji niewygodnej, tj. na klęczkach. W sekrecie musze jednak Wierzbickiemu powiedzieć - bo najwyraźniej tego nie wie - że piłsudczycy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego