Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
uczuł głód. Po barszczu ze śmietaną zamówił tłusty szponder. Po raz pierwszy od kilku dni czuł się tak dobrze, było mu prawie wesoło. Wypił jeszcze kufel piwa, zapalił papierosa i zamówił kawę. Siedział tak tu, ze swoimi myślami, które były nawet dość nieprzyzwoite. Ot, myślał o pannie Leopard. "Gdyby. Ale nie ma mowy. U diabła, co widzi w Dziadzi? Ha, może twarz starego okultysty działa na nią. Współczesna Maria z Magdali. Zatem kieliszek czegoś do kawy. A Teodozja - proste, ale interesujące dziewczę. Jak też, tam, tego. Zabawne, gdybym jej nie widział wtedy rano, może bym nie zwrócił nawet uwagi, a tak, proszę, zaprząta
uczuł głód. Po barszczu ze śmietaną zamówił tłusty szponder. Po raz pierwszy od kilku dni czuł się tak dobrze, było mu prawie wesoło. Wypił jeszcze kufel piwa, zapalił papierosa i zamówił kawę. Siedział tak tu, ze swoimi myślami, które były nawet dość nieprzyzwoite. Ot, myślał o pannie Leopard. "Gdyby. Ale nie ma mowy. U diabła, co widzi w Dziadzi? Ha, może twarz starego okultysty działa na nią. Współczesna Maria z Magdali. Zatem kieliszek czegoś do kawy. A Teodozja - proste, ale interesujące dziewczę. Jak też, tam, tego. Zabawne, gdybym jej nie widział wtedy rano, może bym nie zwrócił nawet uwagi, a tak, proszę, zaprząta
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego