w tym roku. Na wiosnę Magdalena, gospodyni księdza proboszcza, poradziła: <br>- Posadź więcej groszku i pomidorów, to ci potem pokażę, jak się robi konserwy na zimę. Będziesz miała w tym roku Marylkę do pomocy, to ogród w porządku utrzymasz. <br>I Gabriela posiała. No, ale potem się okazało, że o pomocy Marylki nie ma co i marzyć! Przede wszystkim twierdziła stale, że nie ma czasu, że za dużo ma <orig reg="lekcji">lekcyj</> do przygotowania. A raz, gdy z nudów pełła pół godziny, a wieczorem nie mogła rąk domyć, zrobiła scenę i na tym się skończyło. <br>Gorąco było w sadzie i sennie. <br>Wysokie jasnozielone stożki przerosłej sałaty