Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 21
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
jeszcze cofniemy się w czasie, choć każdy z kandydatów za punkt honoru uznaje rozmowę o przyszłości. Więcej przeszłości, mniej przyszłości Dla rozmów o przyszłości nie ma jednak sprzyjającej aury. Od 19 września 1993 r. było jasne, że wybory prezydenckie przekształcą się w próbę rewanżu, jeżeli wcześniej cała polska klasa polityczna nie podejmie poważnej rozmowy o przeszłości i nie spróbuje tworzenia nowych konstrukcji koalicyjnych, nastawionych właśnie ku przyszłości. Rozmiar wyborczego zwycięstwa SLD i PSL utrudnił tę rozmowę. Nie ma poważnego dialogu przy takiej różnicy sił, zwłaszcza gdy różnica ta budzi pokusę politycznego odwetu. Aleksander Kwaśniewski mówił wprawdzie "przepraszam", ale jego koledzy równocześnie powoływali
jeszcze cofniemy się w czasie, choć każdy z kandydatów za punkt honoru uznaje rozmowę o przyszłości. Więcej przeszłości, mniej przyszłości Dla rozmów o przyszłości nie ma jednak sprzyjającej aury. Od 19 września 1993 r. było jasne, że wybory prezydenckie przekształcą się w próbę rewanżu, jeżeli wcześniej cała polska klasa polityczna nie podejmie poważnej rozmowy o przeszłości i nie spróbuje tworzenia nowych konstrukcji koalicyjnych, nastawionych właśnie ku przyszłości. Rozmiar wyborczego zwycięstwa SLD i PSL utrudnił tę rozmowę. Nie ma poważnego dialogu przy takiej różnicy sił, zwłaszcza gdy różnica ta budzi pokusę politycznego odwetu. Aleksander Kwaśniewski mówił wprawdzie "przepraszam", ale jego koledzy równocześnie powoływali
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego