bardzo piękne. Ale czy on nie ma jakiejś szafy na przykład?<br>- Szafy... szafy... Dziadzia, zdaje się, że ty nie masz szafy?<br>- Stul pysk, błaźnie!<br>- No, widzi pan, daje mi do zrozumienia, że nie ma szafy.<br>- Nie ma. Wobec tego napiszemy tu, że jest to człowiek ubogi, nader delikatnej profesji; który nie posiada nic takiego, na co by można areszt położyć. Ot, tak. Mój Boże, wprawdzie skromnie jest tutaj, lecz od razu odczuwa się ową czystość intelektu, która cechuje natury materialnie niezasobne. <page nr=205> Więc panowie wszyscy, tu obecni, są kapłanami słowa.<br>- Tak, panie, prócz tego różowego studenta.<br>- Prócz pana... hm; ja też, kiedyś... napijmy