Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
proszę punktualnie...
- Przyjdę...
- I dobrze by było, gdyby ktoś pani towarzyszył... Mąż albo przyjaciel...
- Koleżanka - pomyślała o Żanecie.
Czyim właściwie jesteś synem? Czy masz absolutną pewność, że jesteś synem tego właśnie ojca? Czy kobieta sypiająca jednocześnie z dwoma lub trzema mężczyznami może wiedzieć, że ojcem jej dziecka jest ten, a nie tamten.
Iw też nie była pewna, chociaż udawała, że nie ma najmniejszych wątpliwości co do ojcostwa dziecka. Nie przyznawała się jednak do swych rozterek, uważając, i słusznie, że podobne rozważania nie mają sensu i do niczego dobrego nie prowadzą.
- Mój mały - mruczała, spoglądając na rozrastający się pod skórą brzucha kształt - jednego
proszę punktualnie...<br> - Przyjdę...<br> - I dobrze by było, gdyby ktoś pani towarzyszył... Mąż albo przyjaciel...<br> - Koleżanka - pomyślała o Żanecie.<br>Czyim właściwie jesteś synem? Czy masz absolutną pewność, że jesteś synem tego właśnie ojca? Czy kobieta sypiająca jednocześnie z dwoma lub trzema mężczyznami może wiedzieć, że ojcem jej dziecka jest ten, a nie tamten.<br>Iw też nie była pewna, chociaż udawała, że nie ma najmniejszych wątpliwości co do ojcostwa dziecka. Nie przyznawała się jednak do swych rozterek, uważając, i słusznie, że podobne rozważania nie mają sensu i do niczego dobrego nie prowadzą.<br>- Mój mały - mruczała, spoglądając na rozrastający się pod skórą brzucha kształt - jednego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego