powołania fundacji, ubiegającej się o ich zwrot. Powiedziałem stanowczo - nie!<br>&lt;au&gt;fig.&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Śmierć Władysława Cudzicha&lt;/tit&gt;<br><br>Mieszkańcy Skrzypnego i okolicy są poruszeni i wstrząśnięci okolicznościami śmierci 69-letniego gazdy Władysława Cudzicha, który zmarł w dniu 5 sierpnia br. w Ośrodku Zdrowia w Szaflarach, po prawie pięciogodzinnym oczekiwaniu na pomoc, której mu niestety nie udzielono na czas.<br>W nocy ze środy na czwartek Władysław poczuł bóle i pieczenie w piersiach, więc wcześnie rano pojechał samochodem ze Skrzypnego do Ośrodka Zdrowia w Szaflarach. Przy okienku rejestratorki był już przed godziną ósmą. Powiedział, że piecze go w piersiach. Rejestratorka zgłosiła ten fakt lekarzowi, oddając kartę pacjenta.<br>Dalszy