Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
oduczyć pisać.
- Tak, to niezła myśl. Ale lepiej daj jej spokój. Co byś zjadł?
- Pierogów z kapustą albo kaszki manny na mleku.
- To już, idziemy jeść, sycić się, napełniać żołądki, pożywiać. Naciśnij dzwonek na płacić. Pipapa.
Wyszli. Noc była ciepła i z dachów spływały strugi wody. Trzymając się pod rękę, nie wiadomo kiedy znaleźli się nad Wisłą. U stóp ich pluskała woda. Gdzieś w oddali błyszczały światełka.
- Kąpieli... co? - wybełkotał Lucjan.
- Nie... za ciemno... jutro... poza tym jestem... ech, czysty.
- Zjedzenia... tu... coś... nie ma, nie ma.
Szli z powrotem w górę. Na Krakowskim Przedmieściu wałęsały się prostytutki. Zatrzymali się przed jedną. Dziadzia
oduczyć pisać.<br>- Tak, to niezła myśl. Ale lepiej daj jej spokój. Co byś zjadł?<br>- Pierogów z kapustą albo kaszki manny na mleku.<br>- To już, idziemy jeść, sycić się, napełniać żołądki, pożywiać. Naciśnij dzwonek na płacić. Pipapa.<br>Wyszli. Noc była ciepła i z dachów spływały strugi wody. Trzymając się pod rękę, nie wiadomo kiedy znaleźli się nad Wisłą. U stóp ich pluskała woda. Gdzieś w oddali błyszczały światełka.<br>- Kąpieli... co? - wybełkotał Lucjan.<br>- Nie... za ciemno... jutro... poza tym jestem... ech, czysty.<br>- Zjedzenia... tu... coś... nie ma, nie ma.<br>Szli z powrotem w górę. Na Krakowskim Przedmieściu wałęsały się prostytutki. Zatrzymali się przed jedną. Dziadzia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego