Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dialog
Nr: 9
Miejsce wydania: Warszawa
Rok wydania: 1958
Rok powstania: 1996
orkiestry, który rysuje w powietrzu abstrakcyjne linie muzyki. Aktor rysuje w powietrzu abstrakcyjne linie tragedii. Oto narasta ona, oto przełamuje się, oto zmierza do katastrofy. Krzyk, śmiech, płacz były fałszem, jak obrazy podkładane pod muzykę. Jest pewna znakomita pianistka polska, która grając Chopina pomaga muzyce mimiką i dramatycznymi ruchami głowy - nie wie, że kiedy gra, nie istnieje. Aktor grający Racine'a także nie istnieje. Cała sztuka polega tylko na tym, żeby nie istnieć. Eichlerówna potrafiła w Fedrze po mistrzowsku nie istnieć: jej głos (którego głosu nie lubię i którego nie zapomnę) kreślił w powietrzu sceny, czyste linie dumy, wstydu, miłości i bólu. Nie
orkiestry, który rysuje w powietrzu abstrakcyjne linie muzyki. <page nr=98> Aktor rysuje w powietrzu abstrakcyjne linie tragedii. Oto narasta ona, oto przełamuje się, oto zmierza do katastrofy. Krzyk, śmiech, płacz były fałszem, jak obrazy podkładane pod muzykę. Jest pewna znakomita pianistka polska, która grając Chopina pomaga muzyce mimiką i dramatycznymi ruchami głowy - nie wie, że kiedy gra, nie istnieje. Aktor grający Racine'a także nie istnieje. Cała sztuka polega tylko na tym, żeby nie istnieć. Eichlerówna potrafiła w <name type="tit">Fedrze</> po mistrzowsku nie istnieć: jej głos (którego głosu nie lubię i którego nie zapomnę) kreślił w powietrzu sceny, czyste linie dumy, wstydu, miłości i bólu. Nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego