Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
możliwe, żeby wstawać o piątej rano do pracy? Trzeba mieć nasrane w głowie, o piątej to można się kłaść spać, kochana... - A jak tylko cię zobaczy, to: - Anuś, nie masz jakiejś kasy, bo nie jadłam od dwóch dni...

Co dzisiaj na siebie wrzucić? Mała, zobacz! Trzeba sobie kupić nowe majtki, nie za bardzo można się już w tych pokazać, sprane jak cholera i tu wytarła się gumka... A komu ty się chciałabyś tak pokazywać, moja panno, w tej wytwornej bieliźnie, hm? Jacyż to kawalerowie o twoje względy się starają? Jakie to planujesz podboje? No, Alek chodzi za tobą, fakt... Nie ma co udawać
możliwe, żeby wstawać o piątej rano do pracy? Trzeba mieć nasrane w głowie, o piątej to można się kłaść spać, kochana... - A jak tylko cię zobaczy, to: - Anuś, nie masz jakiejś kasy, bo nie jadłam od dwóch dni...<br><br>Co dzisiaj na siebie wrzucić? Mała, zobacz! Trzeba sobie kupić nowe majtki, nie za bardzo można się już w tych pokazać, sprane jak cholera i tu wytarła się gumka... A komu ty się chciałabyś tak pokazywać, moja panno, w tej wytwornej bieliźnie, hm? Jacyż to kawalerowie o twoje względy się starają? Jakie to planujesz podboje? No, Alek chodzi za tobą, fakt... Nie ma co udawać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego