już pryszcz, bo przecież Pierwszy Sekretarz może wszystko, nawet cofnąć czas.<br>Miałem 22 lata i wrażenie, że zmienia się wokół mnie, a przede wszystkim we mnie rytm życia. Po nocy spędzonej z Lenką w Krakowie zrozumiałem, że wszystko inne jest tylko namiastką, a teraz, gdy nawet namiastki mi odjęto - gdy nie było żadnego NZS-u, Koła Młodych Pisarzy i innych tego typu drobnych pocieszeń - czas stał się zupełnie jałowy i było tak, jakbym w czterech ścianach mieszkania na Narbutta odsiadywał bezterminowy wyrok.<br>Przyszli tam kiedyś do mnie państwo Preissowie.<br>- Nie nadaję się do tego, boję się, poza tym mnie to nie