Typ tekstu: Książka
Autor: Konwicki Tadeusz
Tytuł: Dziura w niebie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1959
odległości.
- A ty nie lękałeś się? - spytał po chwili. Krywko wzruszył ramionami.
- Jeszcze czego. Nawet go dotknąłem.
- Oj - szepnął cicho Ferdzia. Szli chwilę w milczeniu.
- Ja bym uciekł - przyznał się Ferdzia.
- No pewnie, ty. Ja chodziłem sam w nocy na cmentarz, jak miałem pięć lat.
- A Kajaki mówił, że on nie był zwykły człowiek.
- No.
- Ja wiem, że wy na kogoś czekacie. Polek odwrócił się gwałtownie.
- Skąd wiesz?
- Wiem.
- Pobożysz się? - spytał szybko Polek i od razu zreflektował się: - Co mi tam z twojego bożenia się...
- A mój ojciec mówił, że w Puszkarni była kiedyś bitwa, jeszcze przed wojną, za cara
odległości.<br>- A ty nie lękałeś się? - spytał po chwili. Krywko wzruszył ramionami.<br>- Jeszcze czego. Nawet go dotknąłem.<br>- Oj - szepnął cicho Ferdzia. Szli chwilę w milczeniu.<br>- Ja bym uciekł - przyznał się Ferdzia.<br>- No pewnie, ty. Ja chodziłem sam w nocy na cmentarz, jak miałem pięć lat.<br>- A Kajaki mówił, że on nie był zwykły człowiek.<br>- No.<br>- Ja wiem, że wy na kogoś czekacie. Polek odwrócił się gwałtownie.<br>- Skąd wiesz?<br>- Wiem.<br>- Pobożysz się? - spytał szybko Polek i od razu zreflektował się: - Co mi tam z twojego bożenia się...<br>- A mój ojciec mówił, że w Puszkarni była kiedyś bitwa, jeszcze przed wojną, za cara
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego