Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
Przecież już cała Warszawa śledzi twoją ciążę. Co ty napiszesz w blogu o tej całej sytuacji?
- Dodo, chyba kompletnie zwariowałaś. - Mana wzruszyła ramionami. - Niby na czyjej opinii tak bardzo zaczęło ci zależeć?
- Nie na opinii. - Dodo spochmurniała. - Przez trzy dni malowałam cholerne kwiatki na tej cholernej trumnie. To miał być niebanalny projekt, Mana, a ty mi taki numer wykręciłaś... Nic z tego, Mana... Do jutra uznajemy, że ciągle jesteś w ciąży, i robimy zdjęcia...

Zbliżała się trzecia w nocy. Guma przysypiał na zydlu przy piecu. Wełnianą czapkę ściągnął na twarz. Hehe siedział oparty na łokciu przy stole. Nie mógł zasnąć. Chciał
Przecież już cała Warszawa śledzi twoją ciążę. Co ty napiszesz w blogu o tej całej sytuacji? <br>- Dodo, chyba kompletnie zwariowałaś. - Mana wzruszyła ramionami. - Niby na czyjej opinii tak bardzo zaczęło ci zależeć?<br>- Nie na opinii. - Dodo spochmurniała. - Przez trzy dni malowałam cholerne kwiatki na tej cholernej trumnie. To miał być niebanalny projekt, Mana, a ty mi taki numer wykręciłaś... Nic z tego, Mana... Do jutra uznajemy, że ciągle jesteś w ciąży, i robimy zdjęcia... <br><br>Zbliżała się trzecia w nocy. Guma przysypiał na zydlu przy piecu. Wełnianą czapkę ściągnął na twarz. Hehe siedział oparty na łokciu przy stole. Nie mógł zasnąć. Chciał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego