Typ tekstu: Książka
Autor: Jagielski Wojciech
Tytuł: Modlitwa o deszcz
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 2002
bo na głównych ulicach mógł wpaść na wojskowe patrole. W domu zamykał się na klucz i w ubraniu zasypiał na nigdy nieścielonym łóżku. Nie palił świecy, która mogłaby zdradzić jego obecność. O świcie budził go grzmot działek przeciwlotniczych. Ustawione na krążących po mieście wielkich ciężarówkach strzelały do niewidocznych na granatowym niebie samolotów. Zwiastowały nadejście nowego dnia.
- Wciąż się boję. Muszę stąd wyjechać. - Kiedy Ismael był czymś wyjątkowo przejęty, mówiąc, wyłamywał sobie palce. - Chcę się uczyć. Tu się nie da żyć. Może kiedyś, ale nie teraz. Mam dopiero dwadzieścia jeden lat. Jeszcze nie jest za późno.

W Afganistanie dwadzieścia jeden lat oznaczało
bo na głównych ulicach mógł wpaść na wojskowe patrole. W domu zamykał się na klucz i w ubraniu zasypiał na nigdy nieścielonym łóżku. Nie palił świecy, która mogłaby zdradzić jego obecność. O świcie budził go grzmot działek przeciwlotniczych. Ustawione na krążących po mieście wielkich ciężarówkach strzelały do niewidocznych na granatowym niebie samolotów. Zwiastowały nadejście nowego dnia.<br>- Wciąż się boję. Muszę stąd wyjechać. - Kiedy Ismael był czymś wyjątkowo przejęty, mówiąc, wyłamywał sobie palce. - Chcę się uczyć. Tu się nie da żyć. Może kiedyś, ale nie teraz. Mam dopiero dwadzieścia jeden lat. Jeszcze nie jest za późno.<br><br>W Afganistanie dwadzieścia jeden lat oznaczało
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego