Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
Nie zostawiła żadnego numeru!
To pasowało do Renaty, rewolucyjnie niechlujnej i pogardliwej wobec wszelkich dobrych obyczajów. Nie pozostawało mi nic innego, jak skorzystać z ostatniej woli profesora Tubalnego i zadzwonić do mego niedoszłego teścia niby to w sprawie pracy. Tego zastałem w domu, gdyż przeniósł się przecież w zasłużony, emerytalny niebyt.

Przybrałem tajemniczą minę.
- Tereska jest moją córką - szepnąłem. - Ale to ścisła tajemnica. Tobie jednej ją wyznaję. Nie pytaj o nic więcej.
Alicja dopiła swój koniak. Nie mogłem wypaść z roli.
- De koniak! - zawołałem do przechodzącego kelnera. Koniak zjawił się w okamgnienie.
- Ona pochodzi z bardzo sławnego rodu - wyjaśniałem dalej dramatycznym
Nie zostawiła żadnego numeru!<br>To pasowało do Renaty, rewolucyjnie niechlujnej i pogardliwej wobec wszelkich dobrych obyczajów. Nie pozostawało mi nic innego, jak skorzystać z ostatniej woli profesora Tubalnego i zadzwonić do mego niedoszłego teścia niby to w sprawie pracy. Tego zastałem w domu, gdyż przeniósł się przecież w zasłużony, emerytalny niebyt.<br>&lt;gap reason="sampling"&gt;<br>Przybrałem tajemniczą minę.<br>- Tereska jest moją córką - szepnąłem. - Ale to ścisła tajemnica. Tobie jednej ją wyznaję. Nie pytaj o nic więcej.<br>Alicja dopiła swój koniak. Nie mogłem wypaść z roli.<br>- De koniak! - zawołałem do przechodzącego kelnera. Koniak zjawił się w okamgnienie.<br>- Ona pochodzi z bardzo sławnego rodu - wyjaśniałem dalej dramatycznym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego