Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1920
mówiono o wróżce...
Brzegiem obłoków fijolet płynie. Myśli, że płynie.
Sen się boczy na tego świateł w nicość rozprószcę.

W odmętach nocy niech ciał się strzeże bezbronne
ciało,
Niech swe losy przesłania byle jakim błękitem.
W moim ogrodzie coś się znagliło i zaszemrało -
Zaszemrało, jak gdyby ktoś się rozstał z niebytem.

Znam ja na pamięć jedną dziewczynę... Znam jej westchnienia
I mym ustom uległość pieszczotliwie zawiłą.
Nic w niej nie było, oprócz uśmiechu i
przeznaczenia -
I kochałem ją za to, że nic więcej nie było.

Znam taką duszę, co cmentarniejąc nie do poznania,
Sztuczną różę w śmierć niosła... Była niegdyś różystką
mówiono o wróżce...<br>Brzegiem obłoków fijolet płynie. Myśli, że płynie.<br>Sen się boczy na tego świateł w nicość rozprószcę.<br><br>W odmętach nocy niech ciał się strzeże bezbronne<br> ciało,<br>Niech swe losy przesłania byle jakim błękitem.<br>W moim ogrodzie coś się znagliło i zaszemrało -<br>Zaszemrało, jak gdyby ktoś się rozstał z niebytem.<br><br>Znam ja na pamięć jedną dziewczynę... Znam jej westchnienia<br>I mym ustom uległość pieszczotliwie zawiłą.<br>Nic w niej nie było, oprócz uśmiechu i<br> przeznaczenia -<br>I kochałem ją za to, że nic więcej nie było.<br><br>Znam taką duszę, co cmentarniejąc nie do poznania,<br>Sztuczną różę w śmierć niosła... Była niegdyś różystką
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego