Typ tekstu: Książka
Autor: Barańczak Stanisław
Tytuł: Poezja i duch uogólnienia
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1970-1996
do fantazjowania. Nie: podobnie jak przy czytaniu "Drozda o zmroku" Thomasa Hardy'ego nie dbam w gruncie rzeczy nic a nic o to, czy w Anglii za czasów Hardy'ego rzeczywiście żyły drozdy - nie miałbym nic przeciwko temu, żeby Jewtuszenko mocą swej wyobraźni stworzył i podarował Ameryce jakiegoś nie istniejącego ptaka. Ale niechby to był ptak bardziej interesujący! Niechby to był ptak albo bardziej konkretny, jakiś koliber marokański czy norweski głuszec nakrapiany, albo bardziej fantazyjny, jakiś Feniks choćby albo rodzima Żar-ptica - byle nie ten szeleszczący papierem słowik, od początku będący w wierszu Jewtuszenki konwencjonalną, sztampową alegorią a nie składnikiem realnego doświadczenia albo
do fantazjowania. Nie: podobnie jak przy czytaniu "Drozda o zmroku" Thomasa Hardy'ego nie dbam w gruncie rzeczy nic a nic o to, czy w Anglii za czasów Hardy'ego rzeczywiście żyły drozdy - nie miałbym nic przeciwko temu, żeby Jewtuszenko mocą swej wyobraźni stworzył i podarował Ameryce jakiegoś nie istniejącego ptaka. Ale niechby to był ptak bardziej interesujący! Niechby to był ptak albo bardziej konkretny, jakiś koliber marokański czy norweski głuszec nakrapiany, albo bardziej fantazyjny, jakiś Feniks choćby albo rodzima Żar-ptica - byle nie ten szeleszczący papierem słowik, od początku będący w wierszu Jewtuszenki konwencjonalną, sztampową alegorią a nie składnikiem realnego doświadczenia albo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego