Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Polska
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
podsuwa jej pod nos pałkę. - Ale my nie jesteśmy cywilizowani - dopowiada.

- Moim zdaniem ci młodzi ludzie to jedyna nadzieja. Są wspaniali. Kiedy widzą kłamstwo i fałsz, protestują - nie zgadza się z opiniami pani senator radny Ustki Jerzy Izdebski, niedawny kandydat ROP do Senatu. - Oni podświadomie czują, że tu są jakieś nieczyste układy i tylko oni są szansą na zmianę. Tylko trzeba z nimi rozmawiać, być z nimi, żeby coś złego się nie stało - mówi.

Przy postawionym przez szalikowców krzyżu modlitwę prowadzi ksiądz. Część młodych także modli się, ale gdy przejeżdża w okolicy radiowóz, biegną w jego stronę.

Kolorowy kondukt

Dzień pogrzebu
podsuwa jej pod nos pałkę. - Ale my nie jesteśmy cywilizowani - dopowiada.<br><br>- Moim zdaniem ci młodzi ludzie to jedyna nadzieja. Są wspaniali. Kiedy widzą kłamstwo i fałsz, protestują - nie zgadza się z opiniami pani senator radny Ustki Jerzy Izdebski, niedawny kandydat ROP do Senatu. - Oni podświadomie czują, że tu są jakieś nieczyste układy i tylko oni są szansą na zmianę. Tylko trzeba z nimi rozmawiać, być z nimi, żeby coś złego się nie stało - mówi.<br><br>Przy postawionym przez szalikowców krzyżu modlitwę prowadzi ksiądz. Część młodych także modli się, ale gdy przejeżdża w okolicy radiowóz, biegną w jego stronę.<br><br>&lt;tit&gt;Kolorowy kondukt&lt;/&gt;<br><br>Dzień pogrzebu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego