Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 12
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
i wspinali się wyłącznie dla przyjemności, na ogół bez przewodnika i opisów dróg, nie rejestrując swoich osiągnięć i nie porównując ich z sukcesami innych. Mieli w górach swoje ulubione miejsca. Ostatnią wycieczką tatrzańską Zbigniewa Bromowicza była Mała Wysoka, w sierpniu 1970 roku. Później ze względu na postępującą chorobę pozostały mu niedalekie spacery. Zmarł w styczniu 1980 roku. - Był człowiekiem niezwykłej skromności i prawości, wielkiego serca i umysłu. Pasował do gór jak głaz, jak kozica. Należał do najbardziej charakterystycznych postaci Tatr i Zakopanego. Minął się z nim kawał górskiego świata - podkreślił Ryszard Schramm.
Z tych wspólnie spędzonych dni pozostały jednak wspomnienia. Jedne
i wspinali się wyłącznie dla przyjemności, na ogół bez przewodnika i opisów dróg, nie rejestrując swoich osiągnięć i nie porównując ich z sukcesami innych. Mieli w górach swoje ulubione miejsca. Ostatnią wycieczką tatrzańską Zbigniewa Bromowicza była Mała Wysoka, w sierpniu 1970 roku. Później ze względu na postępującą chorobę pozostały mu niedalekie spacery. Zmarł w styczniu 1980 roku. - Był człowiekiem niezwykłej skromności i prawości, wielkiego serca i umysłu. Pasował do gór jak głaz, jak kozica. Należał do najbardziej charakterystycznych postaci Tatr i Zakopanego. &lt;gap&gt; Minął się z nim kawał górskiego świata - podkreślił Ryszard Schramm.<br>Z tych wspólnie spędzonych dni pozostały jednak wspomnienia. Jedne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego