Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 25
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Polan do domu poranna Wenus. Do Czarnego Stawu od biedy też mogę trafić: albo niebieskim szlakiem przez Boczań do Doliny Stawów Gąsienicowych, albo przez Dolinę Roztoki do Pięciu Stawów.
Jest i trzeci wariant: - Krupówkami w dół, aż do kościoła, ale nie skręcamy z przyzwyczajenia w prawo, lecz w lewo, do niedawno otwartej restauracji "Czarny Staw", serwującej przede wszystkim dania z ryb.
Bywałem już w takich restauracjach nad naszym Bałtykiem, gdzie w nazwie pełno było ryb, a w karcie samotnie wiądł nasiąknięty kilkudniowym olejem filet z flądry. Tym razem pełen optymizmu zasiadłem na smrekowym solidnym stołku za grubo ciosanym stołem, i oczami
Polan do domu poranna Wenus. Do Czarnego Stawu od biedy też mogę trafić: albo niebieskim szlakiem przez Boczań do Doliny Stawów Gąsienicowych, albo przez Dolinę Roztoki do Pięciu Stawów.<br>Jest i trzeci wariant: - Krupówkami w dół, aż do kościoła, ale nie skręcamy z przyzwyczajenia w prawo, lecz w lewo, do niedawno otwartej restauracji "Czarny Staw", serwującej przede wszystkim dania z ryb.<br>Bywałem już w takich restauracjach nad naszym Bałtykiem, gdzie w nazwie pełno było ryb, a w karcie samotnie wiądł nasiąknięty kilkudniowym olejem filet z flądry. Tym razem pełen optymizmu zasiadłem na smrekowym solidnym stołku za grubo ciosanym stołem, i oczami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego