Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
te bałaganiaste łby se wymądrzają!
SCURVY
nagle opanowany, podnosi się
He, he!

SAJETAN
Patrzcie: znowu se hehe-huje. Wynalazł pewnikiem coś nowego, czym się znowu nad nami wywyższy. To huśtawka, a nie człowiek. On też nie jest taki bardzo syty - mówię wam: męczy się on wprost piekielnie, biedaczek, jako mówił - niedawno na Wawelu, a nie na Skałce, jako chcieli inni, pochowany - Karol Szymanowski. Skałka je dla lokalnych sław, a nie dla prawdziwych geniuszy.
SCURVY
zębami, na zimno, rwąc kwiaty
Ja chcę i będę. Ja stanę na ich czele i wam pokażę zamek mojej duszy, największego człowieka mojej sfery, biednej, demokratycznej, niedojechanej
te bałaganiaste łby se wymądrzają!<br> SCURVY<br> nagle opanowany, podnosi się<br>He, he!<br>&lt;page nr=268&gt;<br> SAJETAN<br>Patrzcie: znowu se hehe-huje. Wynalazł pewnikiem coś nowego, czym się znowu nad nami wywyższy. To huśtawka, a nie człowiek. On też nie jest taki bardzo syty - mówię wam: męczy się on wprost piekielnie, biedaczek, jako mówił - niedawno na Wawelu, a nie na Skałce, jako chcieli inni, pochowany - Karol Szymanowski. Skałka je dla lokalnych sław, a nie dla prawdziwych geniuszy.<br> SCURVY<br> zębami, na zimno, rwąc kwiaty<br>Ja chcę i będę. Ja stanę na ich czele i wam pokażę zamek mojej duszy, największego człowieka mojej sfery, biednej, demokratycznej, niedojechanej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego