Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
i domyślne uśmieszki. Jaki tam Zamoyski, jaka tam synowica Batorego... Toż to, wypisz, wymaluj, sama pani Franciszka, czarnooka, czarnowłosa, w potokach jedwabiu, w śnieżnych koronkach. A ten niby Zamoyski o rozanielonym wyrazie twarzy niepodobny do hetmana, ale całkiem do pana Widackiego. - Tak ubrana pójdzie nasza mama do ślubu, może już niedługo - rozmarza się Eliza.

Zanim jednak nastąpi ów uroczysty dzień, dziewczynka przeżyje jeszcze i zapamięta do późnej starości pewien patriotyczny epizod, który - wtedy, kiedy się zdarzył - wywołał u niej wstydliwe zażenowanie. Otóż pewnego wiosennego przedpołudnia pani Franciszka wróciła ożywiona z jakiejś wizyty, przywożąc ze sobą trójkolorowe kokardy i trzy sztylety ze
i domyślne uśmieszki. Jaki tam Zamoyski, jaka tam synowica Batorego... Toż to, wypisz, wymaluj, sama pani Franciszka, czarnooka, czarnowłosa, w potokach jedwabiu, w śnieżnych koronkach. A ten niby Zamoyski o rozanielonym wyrazie twarzy niepodobny do hetmana, ale całkiem do pana Widackiego. - Tak ubrana pójdzie nasza mama do ślubu, może już niedługo - rozmarza się Eliza.<br><br>Zanim jednak nastąpi ów uroczysty dzień, dziewczynka przeżyje jeszcze i zapamięta do późnej starości pewien patriotyczny epizod, który - wtedy, kiedy się zdarzył - wywołał u niej wstydliwe zażenowanie. Otóż pewnego wiosennego przedpołudnia pani Franciszka wróciła ożywiona z jakiejś wizyty, przywożąc ze sobą trójkolorowe kokardy i trzy sztylety ze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego