stosunku do drugiego człowieka, z braku wyobraźni i poczucia obowiązku, jak również ze zbyt małego szacunku dla chorego, ułomnego czy biednego.<br>Sytuacja rozmaitych grup mniejszościowych w państwie, na przykład: więźniów, chorych psychicznie, upośledzonych umysłowo, ludzi w domach opieki społecznej, czy chorych na AIDS, pozostawia wiele do życzenia. Wiedząc o istotnych niedomaganiach, na przykład systemu penitencjarnego, czy znając warunki w domach dla nieuleczalnie chorych, nie wprowadza się istotnych zmian. Ogół społeczeństwa nie chce być informowany o tym, co dzieje się tam, za zamkniętymi drzwiami. U progu nowego stulecia niepokoi stosunek do poszczególnych grup społecznych odbiegających od powszechnie uznanych norm. Zamiast jednoczenia się