Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
znał się na tym. On był od motorów, transmisji, maszyn i surowych desek, które "wydawały" lub "nie wydawały" potrzebnych wymiarów, a wśród wycia szybkich noży i wierteł pokornie przybierały pożądany kształt.
Rozmowa o łóżku wywołała rumieńce na policzkach Zofii - córki Rodaka, krzątającej się przy stole. Zasiedli do ubogiego poczęstunku, którego niedostatek łagodziła schludność nakrycia.
Wypili po kieliszku dobrego samogonu cukrowego, odchrząknęli poważnie i Rodak uznał za stosowne przystąpić do sprawyˇ.
- No więc tak, będziemy mówili. Czy wyobrażacie sobie, jak to u nas wszystko będzie wyglądać, kiedy wypędzimy Niemców?
Co na przykład będzie się działo z nami, z naszą fabryką?...
Słuchali nie
znał się na tym. On był od motorów, transmisji, maszyn i surowych desek, które "wydawały" lub "nie wydawały" potrzebnych wymiarów, a wśród wycia szybkich noży i wierteł pokornie przybierały pożądany kształt.<br>Rozmowa o łóżku wywołała rumieńce na policzkach Zofii - córki Rodaka, krzątającej się przy stole. Zasiedli do ubogiego poczęstunku, którego niedostatek łagodziła schludność nakrycia.<br>Wypili po kieliszku dobrego samogonu cukrowego, odchrząknęli poważnie i Rodak uznał za stosowne przystąpić do sprawyˇ.<br>- No więc tak, będziemy mówili. Czy wyobrażacie sobie, jak to u nas wszystko będzie wyglądać, kiedy wypędzimy Niemców?<br>Co na przykład będzie się działo z nami, z naszą fabryką?...<br>Słuchali nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego