kasjerka poprosiła klienta, by wrócił na stanowisko mięsne, bo konieczne jest ponowne zważenie podrobów. Jednak każda waga pokazywała inne dane.<br><br><tit>Kilkadziesiąt groszy</><br><br>Bogumił R. pisze: - ,,w konsekwencji zapłaciłem 15,15 zł i zabrałem podroby, nie czekając na jakiekolwiek przeprosiny. Myślę, że Tesco zarobiło na mnie dodatkowo kilkadziesiąt groszy. Może to niedużo, ale jeśli pomnożymy tę sumę, przez tysiące klientów...''. <br>Dyrektor Tesco Bożena Cieślikowska obiecała zbadanie sprawy. Potrzebuje na to trochę czasu. Powiedziała też, że opisane praktyki są niedopuszczalne:<br><br><tit>Zapowiadane kontrole</><br><br>- Zawinił człowiek albo urządzenie. Jednak nie sądzę, by ktokolwiek chciał klienta oszukać. Myślę, że ekspedientka wbiła pomyłkowo kod wyrobu innego producenta