Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
niepewnie i z cieniem protestu w głosie.
- Toteż właśnie - odparł Lesio z goryczą.
Narastająca w nim pretensja do obydwu zwierzchników o tak niestosowne przyodziewanie nóg wypierała na razie wszelkie inne uczucia. Kołatała się w nim jeszcze wątpliwość, czy wobec tego nie powinien zamordować ich obu, ale miał przy tym jakieś niejasne wrażenie, że to nie będzie dobrze i że w ogóle nie o to chodzi.
- Gdzie pan je kupił? - spytał tymczasem naczelny inżynier z zainteresowaniem.
- Na Brackiej. Za czterysta pięćdziesiąt złotych. A pan?
- Co pan powie, ja też! Świetne buty, prawda?
- Właśnie! To, zdaje się, jugosłowiańskie, importowane...
Poderwanemu do skoku Lesiowi
niepewnie i z cieniem protestu w głosie.<br>- Toteż właśnie - odparł Lesio z goryczą.<br>Narastająca w nim pretensja do obydwu zwierzchników o tak niestosowne przyodziewanie nóg wypierała na razie wszelkie inne uczucia. Kołatała się w nim jeszcze wątpliwość, czy wobec tego nie powinien zamordować ich obu, ale miał przy tym jakieś niejasne wrażenie, że to nie będzie dobrze i że w ogóle nie o to chodzi.<br>- Gdzie pan je kupił? - spytał tymczasem naczelny inżynier z zainteresowaniem.<br>- Na Brackiej. Za czterysta pięćdziesiąt złotych. A pan?<br>- Co pan powie, ja też! Świetne buty, prawda?<br>- Właśnie! To, zdaje się, jugosłowiańskie, importowane...<br>Poderwanemu do skoku Lesiowi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego