błędów możemy uniknąć.<br>Sądzę, że nie zostały wykorzystane możliwości lepszego przygotowania się do powstałej sytuacji, w której społeczeństwo zyskało możność wpływania na kształt swojego życia zbiorowego i gospodarczego. Nie potrafiliśmy przygotować szerszych sfer społecznych, większej liczby ludzi i środowisk do otwartego działania, nie wprawiliśmy ich w pracę organizacyjną, choćby początkowo niejawną. To się teraz mści. Wewnętrzne przeszkody, z którymi borykają się nowopowstałe związki zawodowe i inne stowarzyszenia, wynikają przede wszystkim z braku infrastruktury: za mało jest osób i zespołów, które mogłyby stanowić oparcie organizacyjne, ułatwiać wzajemne porozumiewanie się, udzielać rad, uzgadniać i wiązać inicjatywy, itd. Wystarczy rozejrzeć się wokoło aby zobaczyć