Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
się paskudnie Geralt. - Nim jednak do tego dojdzie, nie narzuca ci się jakieś wyjaśnienie? Czy jakieś nie prosi się wręcz samo?
Wampir czas jakiś przyglądał mu się w milczeniu.
- Nie podoba mi się to, co mówisz, Geralt - powiedział wreszcie. - Nie podoba mi się to, co myślisz. Uważam tę myśl za nieładną. Powziętą pospiesznie, bez zastanowienia. Wynikającą z uprzedzeń i resentymentów.
- Czym wobec tego wytłumaczyć...
- Czymkolwiek - Regis przerwał mu tonem, jakiego Geralt nigdy u niego nie słyszał. - Czymkolwiek, byle nie tym. Czy nie bierzesz, dla przykładu, pod uwagę możliwości, że twoja jasnowłosa protegowana po prostu kłamie?
- No, no, wujciu! - zawołała Angouleme, jadąca
się paskudnie Geralt. - Nim jednak do tego dojdzie, nie narzuca ci się jakieś wyjaśnienie? Czy jakieś nie prosi się wręcz samo? <br>Wampir czas jakiś przyglądał mu się w milczeniu.<br>- Nie podoba mi się to, co mówisz, Geralt - powiedział wreszcie. - Nie podoba mi się to, co myślisz. Uważam tę myśl za nieładną. Powziętą pospiesznie, bez zastanowienia. Wynikającą z uprzedzeń i resentymentów.<br>- Czym wobec tego wytłumaczyć...<br>- Czymkolwiek - Regis przerwał mu tonem, jakiego Geralt nigdy u niego nie słyszał. - Czymkolwiek, byle nie tym. Czy nie bierzesz, dla przykładu, pod uwagę możliwości, że twoja jasnowłosa protegowana po prostu kłamie?<br>- No, no, wujciu! - zawołała Angouleme, jadąca
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego